Dziś bez thinspiracji, nie mam czasu szukać po tumblr :c Miałam dziś ciężki dzień. Zjadłam dużo, byłam wygłodniała. To co zjadłam, pochłonęłam w minutę... Głodowanie nie boli już tylko mój brzuch, ale również kości, samopoczucie i mózg. Mimo to, nie chcę rezygnować.
Bilans:
-1l wody
-jabłko
-kanapka z pasztetem cienko posmarowana
-hot-dog
Trochę dużo, dlatego odczułam głód dopiero koło 20:30, a nie jak zwykle o 18-19.
Mam nadzieję, że jutro się opanuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz